Pracownia MGN
Ten nieodnawiany od sześćdziesięciu lat dom wyglądał nieatrakcyjnie to za mało – po prostu sprawiał przygnębiające wrażenie. Obdrapane ściany, zapuszczone podłogi czy tandetne wyposażenie kuchni i łazienek nie zraziły jednak pewnej pary młodych ludzi. Uznali bowiem, że generalny remont i przemyślana aranżacja wnętrz mogą zdziałać cuda. I tak się stało!
Zaraz po zakupie starego domu jego nowi właściciele zdecydowali się zwrócić o pomoc do profesjonalistów. Trafili do architektki wnętrz Małgorzaty Górskiej-Niwińskiej z Pracowni Architektonicznej MGN, o której słyszeli, że lubi duże wyzwania.
Nie zawiedli się. Projektantka z entuzjazmem przyjęła zlecenie. Jak sama dodaje, nie ma większej przyjemności dla architekta niż przeobrażenie brzydkich, odpychających wnętrz w wymarzone i ukochane przez właścicieli miejsce do życia.
Nie było wyjścia. W zabytkowym domy konieczny był remont generalny. Przede wszystkim trzeba było zerwać tynki i podłogi, wymienić dach i wszystkie instalacje oraz wykonać nową elewację.
Kiedy te naprawy zostały już wykonane można było dopiero przystąpić do przyjemniejszego zadania, czyli prac aranżacyjnych.
Planując wystrój, Małgorzata Górska-Niwińska kierowała się upodobaniami i oczekiwaniami pary, której zależało, żeby dom był elegancki i robił wrażenie, ale nie wydawał się nazbyt reprezentacyjny.
Miał za to być ciepły, spokojny, sprzyjający odpoczynkowi i zachęcający do częstego w nim przebywania. Do wykończenia wnętrz projektantka zdecydowała się użyć szlachetnych materiałów – drewna, spieku kamiennego, złotego metalu czy imitującego marmur gresu.
Aby stworzyć relaksującą, wyciszającą atmosferę, zdecydowała się na budujące właśnie taki klimat odcienie beżu. Oczywiście, nie zapomniała też o komforcie mieszkańców, który zapewniają im wygodne meble, zróżnicowane oświetlenie, funkcjonalna kuchnia, odpowiednia ilość schowków, przestronna łazienka, itp.
Jaki efekt przyniosła realizacja projektu? Powstał dom, w którym chce się żyć!
Komentarze (0)