
Tarcza finansowa pomoże przetrwać firmom i utrzymać miejsca pracy - powiedział PAP prezes firmy meblarskiej Black Red White Dariusz Formela. Dodał, że kluczowa dla jej powodzenia będzie szybkość przekazania środków.
Przedstawiona przez premiera Mateusza Morawieckiego tzw. tarcza finansowa ma pomóc firmom w okresie kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa. Wartość pomocy finansowej, która ma trafić bezpośrednio do firm, ma przekroczyć 100 mld zł. W czwartek premier rozmawiał on-line o rozwiązaniach w niej zawartych z przedstawicielami pracodawców i przedsiębiorców, m.in. z Dariuszem Formelą, prezesem Black Red White.
Tarcza finansowa staje się fundamentem całego pakietu antykryzysowego i na niej możemy zacząć budować przyszłość poszczególnych przedsiębiorstw, bo 100 mld zł wprowadzone do firm to kwota, która umożliwi im przetrwanie. Dzięki temu jesteśmy w stanie jako pracodawcy utrzymać dużo większą liczbę miejsc pracy, niż wydawało się jeszcze kilka tygodniu temu" - powiedział PAP Dariusz Formela.
Dodał, że propozycje ocenia bardzo dobrze, ale kluczowym czynnikiem będzie ich szybkie wdrożenie w życie. "Najlepiej byłoby, gdyby te środki były wypłacone jeszcze w kwietniu, bo kolejny miesiąc oczekiwania to kolejny miesiąc dylematów dotyczących zwolnień pracowników, a tego nikt z nas nie chce" - zauważył.
Zdaniem Formeli w tym kontekście to dobrze, że za realizację tego projektu będzie odpowiadał Polski Fundusz Rozwoju, który "jest funduszem biznesowym, dobrze rozumie przedsiębiorców i jest w stanie przeprowadzić tę operację w szybki sposób."
Prezes Black Red White podkreślił także, iż kolejnym istotnym czynnikiem jest wdrożenie prostych procedur na bazie oświadczeń przedsiębiorców. "Ważne będzie też oczywiście monitorowanie sposobu wykorzystania tych środków i wszyscy powinniśmy poddać się restrykcjom z tym związanym" - powiedział.
Za zaletę tarczy finansowej uznał także to, że wykorzystywanie środków jest dostępne w różnej formule - nie tylko kredytów obrotowych czy pożyczek, ale także w formule dokapitalizowania spółek poprzez objęcie akcji w podwyższonym kapitale. "To jest dobry kierunek. Pozytywne jest także to, że oprocentowanie tych pożyczek będzie rynkowe. To oznacza, że poruszamy się cały czas w sferze, którą przedsiębiorcy lubią najbardziej, czyli jasnych reguł funkcjonowania" - mówił.
Formela wskazał, że przedsiębiorcy nie wiedzą, kiedy gospodarka zacznie znów normalnie funkcjonować, a konsumenci pójdą do sklepów, ale nie ulega wątpliwości, iż potrzeba na to czasu. "Wiemy, że dochodzenie do poziomu z roku 2019 będzie trwało co najmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt miesięcy. My musimy się liczyć ze spowolnieniem, ale jeśli pieniądze trafią do nas szybko, będziemy mogli zastanowić się nad przyszłością i podchodzić do niej ze sporym optymizmem, bo zyskamy oddech finansowy" - ocenił.
Zgodnie z programem, którego wartość wyniesie 4,5 proc. PKB (100 mld zł) do mikrofirm trafi 25 mld zł, do małych i średnich firm 50 mld zł (łącznie 75 mld zł będzie przeznaczone dla firm zatrudniających od jednego do 250 pracowników), a do dużych przedsiębiorstw płacących podatki w Polsce 25 mld zł. Podmioty, które skorzystają z programu otrzymają łącznie środki bezzwrotne o wartości 60 mld zł. Programem będą objęte firmy, których obroty spadły w ostatnim czasie o co najmniej 25 proc. Dla mikro i małych firm górny pułap subwencji wynosi ponad 300 tys. zł. Średnie firmy - to ponad 4 mln zł, a duże - proporcjonalnie więcej.
Źródło: Biznes PAP
Komentarze (0)