Marta Behling
Hamptons to przede wszystkim styl „do mieszkania”, który sprytnie łączy komfort i nienaganny wygląd. Takiego właśnie podejścia oczekiwali właściciele tego wnętrza mieszkalnego. Oczekiwali pełnej, ponadczasowej elegancji oraz spójnego kolorystycznie i wzorniczo wystroju.
Architekci Decoroom pomogli spełnić marzenia o mieszkaniu, które nawiązywałoby wystrojem do stylu nowojorskiego i estetyki Hamptons.
Twórcze odniesienia
Inspiracje stylem Hamptons odnajdziemy w konsekwentnie stosowanej, przytłumionej kolorystyce, bazującej na delikatnych szarościach, złamanej bieli i zgaszonych błękitach. Wzór tapety, która pojawia się w gabinecie, a także na drzwiach do gościnnej łazienki to wyraźne odwołanie do klasyki stylu nowojorskiego. Interesującym elementem, który architekci przenieśli do tego mieszkania w Warszawie są wygodne siedziska pod oknami w kuchni i jadalni. Przestrzeń pod nimi wykorzystano jako dodatkowe miejsce na książki.
Eleganckie sufitowe sztukaterie, fazowane krawędzie w przeszkleniach drzwi i zabudów meblowych oraz na lustrzanej ścianie przy wejściu – pięknie dopełniają całość i nadają wnętrzu ponadczasowy szyk.
Dobre decyzje, spełnione wymagania
Właściciele zwrócili się do pracowni Decoroom jeszcze przed decyzją o zakupie konkretnej nieruchomości. Dlatego projektowanie wnętrza mogły się rozpocząć już na etapie wyboru konkretnego mieszkania. Apartament w swym ostatecznym kształcie powstał z połączenia dwóch mniejszych lokali. Układ funkcjonalny dostosowano do oczekiwań inwestorów, dla których szczególnie istotne było wyraźne oddzielenie dwóch stref: dziennej (gościnnej) oraz prywatnej.
Kuchnię od jadalni oddzielono wyspą, która pełnić może również funkcję baru śniadaniowego. W nasłonecznionym narożniku stanął pokaźnych rozmiarów prostokątny stół. Właściciele mieszkania mogą tu wygodnie podejmować gości.
Relaks w stylu Hamptons
W tym mieszkaniu salon to strefa relaksu, w której centralne miejsce zajmuje obszerny i wygodny narożnik. Poczucie przestrzeni, tak istotne w przypadku wnętrz w stylu Hamptons, kazało architektom ograniczyć ilość dodatków i dekoracji. Poza kanapą w salonie pozostawiono jedynie lekkie stoliki kawowe i niską szafkę pod telewizorem, nawiązującą do zabudowy w kuchni, a na przeciwległej ścianie ustawiono czarną konsolkę. Lekkie, przeszklone drzwi przesuwne oddzielają salon od gabinetu, który pełni także funkcję pokoju gościnnego.
Podobne drzwi francuskie prowadzą do części prywatnej, w której ulokowano główną sypialnię właścicieli wraz z przyległą garderobą i łazienką, a także pokój ich syna z osobną łazienką oraz pralnię. Dodatkowe przestrzenie – niezbędne dla funkcjonalności mieszkania, jak spiżarnia czy garderoba przy wejściu – schowano za drzwiami, sprytnie ukrytymi w ścianie. Strefę wejściową od części dziennej dyskretnie oddziela donica połączona ze stelażem na rośliny pnące. Z czasem powstanie tu naturalna, zielona ściana.
Więcej na: https://www.decoroom.eu/
Komentarze (0)